

31 grudnia 2020 to najlepsza data na podsumowanie tego przedziwnego roku. To było niezwykłe 12 miesięcy, w których działo się dużo. Jaki to był rok dla branży alkoholowej? Co nas zaskoczyło najbardziej? Oto 5 rzeczy, których mogliście nie wiedzieć o 2020.
Dzisiaj już noc sylwestrowa, więc wyjątkowo nie spotkacie tutaj newsów ze świata alkoholi. Tym razem spróbujemy podsumować ostatnie 12 miesięcy w kilku krótkich punktach.
2020: rynek whisky urósł
To nie był łatwy rok. Na całym świecie kolejne bary i lokale musiały zostać zamknięte. Wydawało się, że to może oznaczać koniec dla wielu firm z branży alkoholowej. Jest jednak gałąź alkoholowego biznesu, która nie może narzekać: whisky.
Przewiduje się, że łączny spadek sprzedaży na rynku alkoholi wyniesie ok. 8%. Natomiast w statista.com szacuje, że rynek whisky wzrośnie o 6,9%. Oczywiście sam wzrost sprzedaży nie będzie tak duży, ale okazuje się, że przewidywania spadków nawet o 20% z początku roku można na szczęście włożyć między bajki.
Indyjski podbój rynku
Choć wciąż spływają podsumowania i nie mamy jeszcze wszystkich danych, wszelkie dostępne raporty wskazują, że światowa sprzedaż whisky w 2020 roku wzrosła. Duża w tym zasługa Indii. To właśnie whisky z kraju Ghandiego zajmują pierwsze 4 miejsca w rankingu najlepiej sprzedających się w 2020 (ogólnie 13 indyjskich marek w top 25). Na pierwszym miejscu w zestawieniu znalazła się McDowell’s (firma należy do United Spirits, spółki zależnej od Diageo), która po raz pierwszy wyprzedziła Officer’s Choice.
Na 5. lokacie uplasował się pierwszy przedstawiciel Europy: Johnnie Walker. Kolejne miejsce zajął przedstawiciel USA Jack Daniel’s.
Technologiczna rewolucja
2020 minął nam pod znakiem lockdownów i kolejnych fal pandemii. Branża alkoholowa szybko musiała przystosować się do nowych realiów. Z jednej strony zamknięte lokale gastronomiczne i bary, z drugiej okazja na wybicie się na rynku. Jak?
Nowa rzeczywistość stworzyła nowe możliwości. Ci, którzy najlepiej dostosowali się do nowoczesnych technologii, byli w stanie przyciągnąć do siebie klientów. Na wyżynach popularności znalazły się takie aplikacje jak Drizly, czy Reserve Bar.
W nową epokę weszli też producenci alkoholi. Szkockie destylarnie co roku odwiedzają setki tysięcy turystów, więc w 2020 roku powstały wirtualne wycieczki przy wykorzystaniu najlepszych technologii. Zdecydowały się na to m.in. Benromach, Glenkinchie i Glenfiddich.
W ciągu minionych 12 miesięcy odbyło się też szereg wydarzeń online m.in. konferencje, festiwale, testowanie, a nawet świąteczne wypieki z celebrytami.
2020 – rok seltzerów
Hard seltzer, czyli alkoholowa woda sodowa, to zdecydowany wygrany mijającego roku. Alkoholowa woda kokosowa, ice tea, kombucha, a nawet wyciskany sok. Niemal każdy z największych producentów szybko podpiął się pod rosnący trend i tak dostaliśmy Bud Light Seltzer (o marketingowym znaczeniu tego trunku niech świadczy fakt, że to właśnie on, a nie tradycyjne piwo, był reklamowany podczas przerwy w SuperBowl), Troop’s Bourbon Smash, Truly Extra Hard (który podbił na chwilę TikToka).
Napoje w puszkach zdecydowanie dostały nowe życie podczas pandemii. Czy kolejny rok też będzie należał do hard seltzerów?
Od cytryn do lemoniady
Na koniec bardziej optymistyczna historia. Jeśli interesujecie się piłką nożną, powinniście pamiętać, jak w 2013 roku Eden Hazard, ówczesna gwiazda Chelsea, kopnął chłopca od podawania piłek w meczu ze Swansea.
From being in an ALTERCATION with EDEN HAZARD to setting up his own business ?
What happened to Swansea ballboy Charlie Morgan?! pic.twitter.com/SchLnGahU3
— Football Daily (@footballdaily) February 3, 2020
Ten chłopak to Charlie Morgan. Szybko stał się on bohaterem social media i do dziś jest pamiętany z tego incydentu. Jak się okazało, dziś jest on współwłaścicielem brytyjskiej marki produkującej alkohole Au Vodka. Morgan firmę założył ze swoim przyjacielem, a wsparcie otrzymał od znanego DJ-a Charliego Slotha. Jak widać, kiedy życie kopie cię w d…, spraw, by kopnęło cię do przodu.
Posłowie
2020 to był niezwykle dziwny rok. Wiemy, że dla wielu z was był on naprawdę trudny. Przez to też staraliśmy się, by na tym blogu pojawiały się przede wszystkim pozytywne informacje. Mamy nadzieję, że pozwoliliśmy wam oderwać się choć na chwilę od trudów codzienności i przenieść w świat wybitnych trunków.
Ponieważ to ostatni wpis w 2020, życzymy wam i sobie lepszego roku, pełnego emocji, radości, spotkań z bliskimi i nadrobienia imprezowych zaległości za poprzednie 12 miesięcy. Czytamy się w 2021, a tymczasem udanego Sylwestra (najlepiej w akompaniamencie doskonałego alkoholu)!